Current track

Title

Artist

Background

Daria Zawiałow

Daria Zawiałow miała debiut, o jakim marzy wielu młodych muzyków. Kolejny album to już jednak zupełnie inna bajka, która może skończyć się wielkim happy endem lub sporym zawodem. Presja, oczekiwania, porównania do pierwszego dzieła. Z syndromem drugiej płyty musi się zmierzyć każdy artysta, czy tego chce czy nie. Jak poszło Darii Zawiałow? Pora na podróż kilkaset kilometrów dalej. Witamy w Helsinkach.

W ostatnich latach polska muzyka pięknie kwitnie, a debiutanckie dzieło Darii Zawiałow z 2017 roku to tylko jeden z wielu przykładów naszych ładnych rodzimych muzycznych kwiatów. A Kysz! sprawiło, że po kilkuletnich próbach wybicia się dziewczyna z Pomorza skradła serca tysięcy słuchaczy oraz stała się jedną z najciekawszych polskich artystek młodego pokolenia. Intrygująca mieszanka popu i alternatywy z gitarowym brzmieniem i przyjemną elektroniką. Tak powstał przepis na idealną muzyczną miksturę. Złota płyta, miliony wyświetleń na YouTube, wyprzedane koncerty, dwa prestiżowe Fryderyki. Debiut marzenie.

Ogromny sukces A Kysz! bez wątpienia uskrzydlił Zawiałow, ale na pewno też wprowadził w jej życie nieco niepokoju związanego z okrytym złą sławą syndromem drugiej płyty. Nagle u młodego artysty, który jeszcze niedawno spokojnie debiutował, pojawia się presja zmierzenia się z oczekiwaniami słuchaczy i podjęcia decyzji, co dalej z twórczością. Jaki kierunek obrać? Iść utartą ścieżką i nie zmieniać nic, a może zaryzykować i zrobić krok naprzód? Daria udowadnia, że odwaga w muzyce naprawdę popłaca.

Album Helsinki czerpie wszystko, co najlepsze z A Kysz!, ale na pewno nie jest typową kontynuacją debiutu. To dzieło zupełnie inne. Mocniejsze, pewniejsze, z pazurem, jeszcze bardziej energiczne i dynamiczne. Daria Zawiałow nie poszła na łatwiznę. Nie stworzyła zachowawczej drugiej płyty, która zapewni jej bezpieczny status na kolejne lata. Od tego krążka bije muzyczna dojrzałość. Złych momentów tu nie znajdziemy. Każdy dźwięk, każdy wokal, każdy refren, każdy smaczek produkcyjny. Czujesz, że wszystko jest przemyślane i nie ma tu miejsca na przypadek. Tytułowe Helsinki, fenomenalne Gdybym Miała Serce, wyjęte rodem z lat 80. Nie Dobiję Się Do Ciebie, energiczne Hej Hej!, zadziorny i szalony Kryzys Wieku Naszego, przyjemnie bujająca Wielka Płyta czy zamglone i tajemnicze Winter Is Coming tylko to potwierdzają.


Reader's opinions

Leave a Reply

Current track

Title

Artist

Background